Cały film to jedno wielkie, radosne rozsmarowywanie fekaliów i innych wydzielin przez dwulatka, gdy babcia drzemie w fotelu. Naprawdę. Jeśli lubiliście w przedszkolu żarty z kupy i nie dorośliście, to film dla was. Dla wszystkich innych po prostu męcząca ohyda. Do tego zwyczajnie głupi i to nie w zabawny sposób. Głupi, nudny i powtarzalny.