Faktycznie, klasyk. Film który można oglądać bez nudy wielokrotnie. Myślę że pierwsza część była najlepsza. Rambo nie zabija tu setek przeciwników, nie wysadza dziesiątek to trotylu. To jest prosta, wręcz surowa opowieść o jednostce w kontekście pewnego przesłania. Oglądając ten film można oczywiście odrzucić wszystko inne, dać się ponieść akcji, strzelaninom, pościgom. Zawsze jednak dochodzimy do tej sceny na końcu filmu i monologu Rambo o tym jak w Wietnamie walczył dla swojego kraju, który po powrocie w pewien sposób go zdradził i pozostawił samemu sobie. Wymowne jest to zdanie gdy mówi że w Wietnamie miał sprzętu za miliony a w domu nie może się zatrudnić jako parkingowy. Naturalnie jest to przede wszystkim film akcji ale to przesłanie na końcu ładnie spina i dopełnia całość. Do tego dobra muzyka z motywem przewodnim w postaci " It's a long road" Dan'a Hill'a.
Co do dzisiejszego seansu w TVP1, to nie podobało mi się tłumaczenie. Pamiętam wersję która leciała kiedyś na Polsacie i moim zdaniem była dużo lepiej przetłumaczona.