Wahałem się czy dać 7 czy 8, ale dobra końcówka skłoniła mnie żeby dać 8. Solidnie zagrany Pesci i Mirren - wielkie brawa. Do tego świetna muzyka, no i piękne kobiety (zwłaszcza cudowna Ling Bai:D ). Odniosłem jednak wrażenie, że film bardziej się skupia na historii postaci, ich losach, wewnętrznych rozterkach itd. a troszkę za mało pokazuje samą historię love ranch i jego funkcjonowania "od kuchni".