Spojrzałam na obsadę, pomyślałam skuszę się (bo generalnie polskiej nowoczesnej produkcji nie oglądam), może trochę się rozbawię... IRYTACJA pojawiła się
po jakiś 4 minutach a po 20 sięgnęła zenitu :(
Jeśli film kierowany jest do polskiej młodzieży (no bo do jakiej, hehe...) to współczuję młodym ludziom straty pieniędzy a przede wszystkim czasu.
Bardzo kiepski scenariusz, dialogi poniżej przeciętnej, gra aktorska (zaraz, zaraz, jaka gra???), no i ten amant Borys... brrr
Czy naprawdę polska widownia ma tak małe wymagania?