Główny bohater pojawia się prawie z nikąd. Wdaje się w dyskusje... mówi dużo więc obszernych, nie zawsze prawdziwych, wyjaśnień udzielają widzowi nie tylko postaci tła. Kojarzące się z westernem, współgrające z muzyką krótkie zatrzymanie kamery na sytuacji, panoramie bądź twarzy zmodyfikowano. W „Rango” podobne wrażenia zapewniają występy chóru sów, przemówienia przed pojedynkiem lub slow-motion z dobrze dobranymi utworami. Klasyczna, finałowa scena zachodu słońca także wygląda nieco inaczej niż można by oczekiwać...
(pozostałe) Plusy
Wciśnięta w fabułę rozmowa z Duchem Dzikiego Zachodu była rewelacyjna.
Oprócz niej ujęły mnie dwie postaci:
1)‘Rewolwerowiec’ Jack o fantastycznym głosie, który posiadał cechy grzechotnika, charakteru bohatera westernu i modnego dziś (sprawiedliwego) hollywoodzkiego badboy’a.
2)Często zmieniający garderobę, poszukujący prawdy o sobie, gadatliwy kameleon. Wbrew swej zwierzęcej naturze Rango nie upodobnił się do otoczenia, wykorzystał swoje umiejętności aby przypominać nieobecną, bezimienną legendę...
Minusy
Poświęcenie zbyt dużej uwagi drugiemu planowi i nadmiar filozofii psuły akcję. Żart z ich braku w filmach o Dzikim Zachodzie raczej (z wyłączeniem ww. sceny) nie wyszedł...