Naprawdę, animowane filmy dla starszej widowni mogą być ciekawe i klimatyczne, czasem nawet bardziej niż zwyczajne filmy. Kolejnym przykładem "Rango". Film bardzo ciekawy, pod względem fabuły i strony wizualnej, pełen "smaczków' dla kinomanów z genialnym dubbingiem( mowa o wersji oryginalnej).
Zgadzam się z Tobą co do tego jak się do takich filmów animowanych podchodzi. Troszkę denerwuje to uogólnianie- że jak już animacja to tylko dla dzieci. Popatrzmy na Burtona- Miasteczko Halloween czy Gnijąca Panna Młoda-to nie są filmy skierowane do młodszej widowni. To wspaniałe animacje dla starszych widzów. Można? Można!

Podpisuje się pod tym. Twierdzenie że animacja musi być dla dzieci jest mocno krzywdzące.

Jednak nawet jako animacja dla dorosłych ma pewne defekty. Komedia jest dość słaba - opiera się głównie na nawiązaniach do kultury masowej i szybko mówiących postaciach, jak animowanych komedii z ostatnich lat (Alladyn, Shrek, Nowe Szaty Króla, Epoka Lodowcowa, Madagaskar, Zaplątani). Główny bohater jest bardzo podobny do Osła ze Shreka lub Zebry z Madagaskaru. Historia - łapię - nawiązuje do wielu westernów, ale poza tym jest dość banalna, przewidywalna i przy tym bardzo podobna do "Dawno temu w trawie" (niezdarny główny bohater, kłamca, walka o zasoby, problem braku mobilizacji wśród mieszkańców i tak dalej).
Jedyne co mi się podobało w filmie to efekty wizualne i czasem czarny humor, ale poza tym Rango ma niewiele do zaoferowania.

Mi to przypomniało historię z Madagaskaru 3, gdy zwierzęta wkręciły inne że są cyrkowcami a nie były i to się wydało potem. W Rango jest zbieżny motyw. Rano też zostaje przez grzechotnika rozgryziony i wychodzi szydło z wora.