Hm.... ;)
Clinta Eastwooda z "Za garść dolarów"
Byłem pewien że to Clint podkłada głos!
To na pewno miał być Clint, nie ma wątpliwości. Szkoda tylko, że nie on podkładał głos, wtedy byłoby genialnie... Możliwe, że proszono go o to, ale odmówił. W każdym razie na miejscu Gore na pewno bym tak postąpił.
Dokladnie. Jeszcze wspomniano, ze to czlowiek bez imienia.
no i te statuetki na jego mobilu :)