Zwykle staram się unikać takich telewizyjnych produkcji klasy Z, ale czasem zerknę na jakąś, bo zainteresuje mnie jakiś element fabularny. Tutaj np. były to dinozaury – zawsze ciekawi mnie ich wątek i przedstawienie w filmach. No i parę lat temu czytałem recenzję, że „Raptor Island” jest dość przyzwoite, więc...