PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123312}

Ratatuj

Ratatouille
2007
7,4 310 tys. ocen
7,4 10 1 309866
7,8 71 krytyków
Ratatuj
powrót do forum filmu Ratatuj

Rywalizujące ze sobą studia lubią ściągać od siebie pomysły, więc od animowanych bohaterów i fabuł w ostatnich latach dwoi nam się w oczach. Dwie wycieczki z zoo do afrykańskiej dżungli, dwie wyprawy w głąb oceanu, nawet przygody z pingwinami na Antarktydzie były dwie: jedna ze śpiewającym, druga z surfującym. Szczur też niedawno został przećwiczony we ?Wpuszczonym w kanał?. Nic tamtemu filmowi nie ujmując, jego szczurzym bohaterom daleko jednak do charyzmy Remmy?ego z ?Ratatuj?.

Bo Remy to samorodny talent. Rozpoznaje w mig smaki i zapachy, żywiąc wrodzoną niechęć do żerowania w śmietnikach i żarcia byle czego jak to ma w zwyczaju jego liczna rodzina. Zainspirowany hasłem słynnego kucharza Gusteau, głoszącego, że każdy może gotować, szczur - odmieniec zaczyna nieśmiało marzyć, że on też by mógł. Przypadek chce, że trafia do paryskiej restauracji Gusteau, która po jego śmierci przeszła w niepowołane ręce szefa kuchni, kombinującego jakby tu zamienić ją na fast food. Aby ratować podupadłą renomę lokalu, Remy zawiera układ z ciamajdowatym pomywaczem i ukryty pod jego czapką może wreszcie zadziwiać swoim kunsztem. Brad Bird (reżyser m.in. ?Stalowego giganta? i ?Iniemamocnych?) po swojemu rozgrywa typowy dla większości dzisiejszych bajek motyw przekraczania własnych ograniczeń, przesłanie o potrzebie zrozumienia dla inności podaje w sposób dyskretny i zawoalowany. Prowadzi swojego bohatera drogą przez ciernie do gwiazd, kształtując opowieść o szczurze w kuchni na podobieństwo biografii skazanego na anonimowość artysty. Unika przy tym wszelakiej łatwizny i inteligentnie oswaja szczury przed ludzkim lękiem. Z pomocą cudów trójwymiarowej animacji podkreśla ich zwierzęcość, zaś ludzkie fizjonomie poddaje lekkiej karykaturze. ?Ratatuj? jest najbardziej awangardową plastycznie animacją w dorobku Pixara, bliżej jej do Tima Burtona niż do ?Gdzie jest Nemo?. W dodatku tradycyjne atrakcje dozowane są dość oszczędnie. Ani przypominające nieme burleski Chaplina komediowe gagi, ani świetne dialogi skrzące się grą słów, półsłówek i odniesień nie stają się wartością same dla siebie.

Układając to wszystko w przewrotny baśniowy wzór, Bird składa hołd francuskiej sztuce kulinarnej przeciwstawianej amerykańskiemu żarciu z fast foodów. Co nie znaczy, że nie pozwala też sobie na drwinę z fetyszu, jakim dla francuskich restauratorów są gwiazdki przyznawane przez przewodnik Michelina i wyroki kulinarnych krytyków, z których ten najstraszniejszy pokazywany jest tutaj niczym wampir w ekspresjonistycznych cieniach. Choć i on odegra swoją rolę w opowieści o narodzinach smaku. Aż nie wypada podczas seansu opychać się popcornem. Co do tego jednak nie mam złudzeń: ratatouille, czyli wykwintnej przystawki z warzyw, nikt nam przecież w kinie nie poda.

8/10

ocenił(a) film na 10
Sheldrake

@Sheldrake - udana recenzja :) Warto jednak zauważyć, że przytyk do krytyków nie jest zawężony do
prztyczka w nos tych zawodowo żerujących na francuskich kulinariach, ale do znacznie szerszej grupy (i
zapewne z personalnym odcieniem odreżyserskim) krytyków, w szczególności tych filmowych ;)