Historia przedstawiona w filmie jest stara jak świat - walka dobra ze złem, zbieranie kamieni i morał na końcu (z którym nie do końca się zgadzam, ale to już moja opinia). Animacja jest przepiękna, niektóre sceny zapierają dech w piersiach. Na plus główna bohaterka oraz trzech pobocznych bohaterów (tuk tuk, chłopiec na Łodzi oraz wojownik z wioski). Co mi nie grało? Aparycja tych smoków - wyglądały jak kucyki pony na sterydach, zupełnie niemajestatyczne i nie tak potężne na jakie próbują być kreowane. Irytująca smoczyca - najlepiej gdyby był to smok i nic nie mówił wyrażając emocje jedynie mimiką. Walczące dziecko - co to w ogóle miało być? Coś tu nie zagrało i myśle ze twórcy próbowali zrobić coś specjalnego i wcisnęli za dużo rzeczy w jeden film. Mimo wszystko oglądało się przyjemnie.