Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą, naprawdę spodziewałeś się rozbudowanej i skomplikowanej fabuły po filmie akcji? Takie mają być z założenia filmy akcji, lekkie i odprężające. Mi osobiście film przypadł do gustu i z chęcią go polecam każdemu fanowi takich filmów ;).

cześć .ale film ogólnie jest kiepski czy po prostu w ogóle nie ma nic co mogło by wciągnąć lub zaciekawić widza?

Tu nie chodzi i rozbudowaną fabułę, tylko o naprawdę dobre kino akcji z przymrużeniem oka. Za takie uważam np. True Lies, które do dzisiaj nie miało godnego następcy. I na pewno RED nawet w połowie nie jest zrobione z takim dystansem. Wszystkie żarty były na siłę, jedyny jasny punkt to dla mnie Hellen Mirren.

Już pierwsze dźwięki w filmie, kiedy budzi się Frank, sygnalizują że mamy do czynienia z komedią. Owszem, są bajeczne (dosłownie) sceny (z RPG czy 'wysiadaniem' Franka z radiowozu w czasie kolizji) ale nie znaczy to, że film jest kiepski. Wręcz przeciwnie - jest zabawny, z wartką akcją, świetnymi zdjęciami i dialogami. Na pewno nie jest to kino kontemplacyjne z jakąś dozą realizmu. Poza tym weźcie pod uwagę też to, że jest on na podstawie komiksu.

Eh narzekanie. Dla mnie film dokladnie w klimacie "True lies", ale lepszy, choc nie sadzilem ze to mozliwe.

Jesli ktos nie wie czego sie spodziewac, to niech wyobrazi sobie ze bracia Coen robia kino akcji z przymrozeniem oka i ten film jest dokladnie taki.
Prowadzenie akcji przypomina mi natomiast kino Soderbergh'a czyli np "Ocean's 11".

Dla mnie wysmienite lekkie kino, po ktorym banan z twarzy nie schodzi jeszcze przez dlugi czas.
Jesli to wedlug Ciebie jest slabiutkie, to chcialbym sie dowiedziec jakie komediowe kino akcji Ci pasuje chlopie. Bo ostatnie paszkwile typu "The other guys", czy "Tropic thunder" to przy tym kino klasy C.

Podobne odczucie miałem. Czułem się trochę jak na "Ocean's 11":-)
Byłem na pokazie przedpremierowym, kompletnie nic o filmie nie wiedziałem, nie słyszałem i... pozytywne zaskoczenie.
Uśmiałem się z dziewczyną pierwszorzędnie:-) Do tego wartka akcja, więc ogląda się wyśmienicie;-)

Przy wyborze tego filmu zasugerowałam się tylko i wyłącznie obsadą, nigdy wczesniej o tym filmie nie słyszałam.
taka troche tragikomedia - pare osób ginie, ale poważne sceny są przeplatane wątki komediowe i sensacyjne :)
jednym słowem super sprawa!
:)

teraz to faktycznie się uśmiałem. Soderbergh - tam przynajmniej w niektórych częściach akcja wartka była. bracia Coen - bez komentarza. Chłopie.

Film nie wyróżnia się niczym od innych z tego gatunku. Osobiście zupełnie nie trawiłem klimat, który bardziej przypominał mi nie komedię sensacyjną a ... kino familijne. Nie ukrywam, że kilka razy wręcz parsknąłem ze śmiechu ale ogólnie rzecz biorąc lepiej ubawiłem się na na "Bounty Hunter", który nie tylko jest filmem obiektywnie słabszym( aż 2 oczka różnicy na imdb) ale także należy do niezbyt lubianych przeze mnie komedii romantycznych.
Przez aktora grającego tytułową rolę jakoś tak automatycznie nasuwa mi się porównanie ze Szklaną pułapką. I chyba nie jest to zbyt uczciwe porównanie bo filmy dzieli przepaść. Wiem, że z przyjemnością obejrzę w TV kolejny raz dowolną z 4 części - w przypadku RED jeden raz mi w zupełności wystarczył.

całkowicie się zgadzam z ghostML, film jest średni. generalnie, od czasu szklanej pułapki 4 Willis to aktor komediowy, a nie do sensacji, bo jego wytarty i sztywny zespół chwytów już tylko bawi. sensacja z tego żadna, wciągać to on może ale nie miłośników gatunku ale najwyżej początkujących amatorów, co to niewiele obejrzeli. można sobie darować bez wielkiej straty, chyba ze ktoś chce zobaczyć jak dawni idole się zestarzeli i graja dla kasy. 5/10

Mi się film podobał. Może nie jest to film z najwyższej półki, oskarowy etc. ale swoje plusy ma. na pewno jeden taki, że graja tam aktorzy "nie pierwszej świeżości". Osobiście rzygam już przystojniakami z wyrobioną klatą i seksbombami występującymi w zwykłych naparzankach.
Jak dla mnie 7/10.

Chyba z Twoim rozumieniem i swiadomoscia na co sie wybierasz jest slabiutko... Niezli aktorzy z dorobkiem, po ktorym nic juz nie musza udowadniac, postanowili sie zabawic z filmow akcji lat 90 i zrobili produkcje z przymruzeniem oka. Film swietny, bardzo dobrze napisany, oczywiscie rewelacyjnie zagrany, z pewnoscia praca na planie byla wielka przyjemnoscia. Coz... jak widac, rozrywka na tym poziomie nie jest dla kazdego.

Zreszta to ze byl momentami przerysowany, to ma to swoja solidna podstawe, ze to przeciez ekranizacja komiksu (i to nieliczna z tych udanych), a same te momenty byly przekomiczne.

Film na jeden raz, nie irytuje, kilka zabawnych scen, kilka udanych, trochę głupich rozwiązań fabularnych i śmieszny Malkovich. Obejrzeć na luzie za godzine zapomjnieć że coś się oglądało. 6/10