Film dobry, świetna kreacja Juda Law. Ale na litość, co czarnoskóra robi na dworze!
Jak to co. Wyrównuje poziom białych. Tak film jest bardziej szary, zbliża się do ciemności. A tak na poważnie. Też mnie to zdziwiło, że w 1547 roku na dworze króla pojawiła się czarnoskóra osoba, kiedy podboje królestwa w Afryce miały miejsce dopiero w XVII wieku. Od wypraw Kolumba do Ameryki minęło raptem 50 lat. Skąd oni ją wzięli? Nie ma pojęcia. Z drugiej strony to fabuła ,a imaginarium scenarzysty i producenta. Mogli nawet w polu zasadzić kukurydze a na drzewach mogły pojawić się brzoskwinie i banany.
Polecam Wam obu zapoznać się z historią Hiszpanii. W filmie konkretnie pada skąd owa czarnoskóra postać się wzięła i wcale nie jest takie niemożliwe żeby się tam znalazła. Mieszkańcy Afryki to nie tylko niewolnicy.
Tak, rozumiem, ale nie zgadzam się z tą teorią. Maurowie byli ciemnoskórzy, ale ona nie była Hiszpanką. A Hiszpania to nie Anglia. Mówiła za dobrze po angielsku, co zresztą słychać w filmie. Była zatem Angielką. Jako dama dworu nie mogła zostać inna osoba niż Angielka. To nie te czasy jeszcze.
Przecież Katarzyna Aragońska, infantka Hiszpanii (której rodzice walnie przyczynili się do przejścia Maurów na chrześcijaństwo),zabrała do Anglii swoją służbę. Była też ambasadorką Hiszpanii zanim została królową. "Za dobrze mówiła po angielsku", poboczna postać która miałaby udawać brak znajomości języka? Dziwne.
Jakby tam była armia czarnoskórych to byłoby dziwne a jest 1 osoba. Całkiem do przyjęcia. Elżbieta I miała czarnoskórych na dworze.
Ostatnią żoną była Katarzyna Parr urodzona Blackfriars Bridge w Anglii. Jej dworki składały się z angielek, z którymi żyła już w okresie przedmałżeńskim. Co było wskazane w filmie. Damy dworu ściągnięte z Hiszpanii, jak wskazano, to były hiszpanki, albo osoby nieanglojęyczne, a wiec jako dorosłe już nie mogły nauczyć się angielskiego tak jak to robią lokalsi. Ale nawet jeśli naucza się angielskiego nadal będzie to słychać. Ale masz racje. Do nie dokument. Do film fabularny. Można nawet pokazać, że w dworskim sadzie rosły banany.