Dałabym zdecydowanie dyszkę za to, że madonna była gnojona w tym filmie, ale jednak nie podwyższę punktowej opinii tego filmu by nie zmylić innych, że niby taki fajny :)
Kilkukrotne uderzenie w twarz kobiety nigdy nie będzie świetnym widokiem. Sceny na wyspie zraziłby mnie bardziej do postaci Peppe niż wstępne zachowanie postaci Madonny. Przemiana kobiety mogła się odbyć bez takiej przesady, uderzenia w twarz, całowanie po stopach - absolutnie żałosne.