Wczoraj zaliczylem czwarta czesc mojej ulubionej "fajnej inaczej" serii... no i musze przyznac, ze ciut sie zawiodlem... Nowa odslona wciaz prezentuje sie okazale pod wzgledem uzytych absurdow ale wszystko to jakos stracilo pazur... i wygladalo jakos zbyt powaznie jak na serie "Sharknado" przystalo. Bylo wiele naprawde zabawnych momentow ale widac, ze pomysly zaczely sie wypalac... Niewazne... zabawa wciaz przednia a ostatnie 15 minut to juz jazda po ostrej bandzie (taki powinien byc caly film). Ciekawe, co dalej... bedzie "piatka"?