Coś niesamowitego. Nie dało się wymyślić nic bardziej zadziwiającego od trzeciej części. A przynajmniej tak myślałem. Po radioaktywnych rekinach i defibrylacji rekinami odebrało mi mowę. Dobrze, że nie jestem trzeźwy. Warto docenić wyobraźnię scenarzystów, no i ci aktorzy którzy zachowują powagę podczas niewiarygodnie głupich scen.