No cóż, wielu późniejszych uznanych reżyserów japońskich zaczynało od filmów pinku eiga/kina eksploatacji. W "The Serial Rape Murderer" aka "Serial Rape" antagonistą jest kinooperator (Ren Ohsugi) z obsesją na punkcie scenarzystki pinku (Kaoru Orimoto), które puszcza w kinie. Film otwiera intensywna scena ataku na uczennicę i gwałtu w lesie. Jak zwykle w przypadku pinku eiga sporo odważnej erotyki (w tym scena lesbijska) i seksualnej przemocy. Sporo też brutalności - mocny finał rozgrywa się w opuszczonym budynku, w którym walają się części manekinów. Przekonująca gra aktorska Rena Ohsugi, porządna realizacja. Czas trwania: 60 minut.
Co ciekawe, reżyser Yojiro Takita otrzymał Oscara za najlepszy zagraniczny film za "Pożegnania" (2008).