Gdybym oceniał pierwsze 2/3 filmu dałbym nie więcej niż 5. Za końcówkę należy się co najmniej 8. Scena w korytarzu - niemal jak remake sceny korytarzowej z "Oldboya". Wyrejestrowywanie implantów a w tle Moloko - za tą scenę 10 i finał antyholywoodzki w najlepszym stylu. W sumie mocna 7.