Facet opowiada o naukowcu, który eksperymentował na kocie zamkniętym w pudełku. Wpuszczał do pudełka maszynę, ale nie wiedział, czy wypuszcza ona trujący gaz, czy nie. W ten sposób kot mógł być żywy albo martwy. Więc skoro mogło tak być, naukowiec stwierdził, że kot może znajdować się w obu stanach jednocześnie.
I teraz pomóżcie mi: skąd ja to znam? Wydaje mi się, że w jakimś filmie to już słyszałem. Albo czytałem w jakimś artykule. Głupi temat, ale będzie za mną chodził.