Mam mieszane uczucia – z jednej strony fabuła I klimat niczym z prozy Phillipa K.Dicka, z drugiej tanie chwyty rodem z podrzędnego filmu sensacyjnego.
Plus za dobre zakończenie, kopiujące co prawda słynny ending pewnego filmu (nie zdradzę tytułu by nie spolerować, ale jest nawet identyczny odjazd kamery) ale udanie kamuflujące wcześniejsze niedociągnięcia. Dick byłby chyba tym obrazem w miarę usatysfakcjonowany. Ja chyba też…
Moja ocena - 6/10
"Plus za dobre zakończenie, kopiujące co prawda słynny ending pewnego filmu"
Strzelam w ciemno, że to Blade Runner.;d Zresztą filmem póki co nie jestem zainteresowany, więc spojlery mi nie straszne... A propo's Dicka - znalazłem w bibliotece "Ubika".
Nie, nie chodziło o BR (chodzi o coś z fabularną "przewrotką"). Widziałeś ten film, jeśli kiedyś obejrzysz 'Repo Men' momentalnie skojarzysz...
'Ubika' czytaj. Koniecznie...
Tak, odwołanie do TR(PA) pozwoliło zakleić wiele dziur w scenariuszu tego filmu. W originale te dwa równoległe zakończenia jakoś nie przeszkadzają i nie utrudniają identyfikacji z bohaterami. W tym filmie jest to bardziej przełącznik pomiędzy dwoma rodzajami satyry i oba powodowały, że trudno było brać ten film poważnie.
Film sporo stracił przez to, że nie bardzo jest się z kim emocjonalnie zaangażować, ani w pozytywnym ani w negatywnym znaczeniu (kocham/nienawidzę).
Myślę, że najlepiej by było, gdyby scenarzyści zostawili sobie sporą część pomysłów na Repo Men 2. Prostszy scenariusz pozwolił by na spokojniejsze i pełniejsze budowanie charakterów.
No, nie zgodzę się, że Dick byłby usatysfakcjonowany. Pewnie śmiałby się głośno z tego, jak głupi jest to film ;)
Film jest głupi, absurdalny, idiotyczny wręcz, a całość nie ma większego sensu, nie przeczę. A jednak seans dał mi sporo satysfakcji.
Ten film wcale nie jest głupi i absurdalny, na Filipinach już teraz kwitnie handel narządami, biedni ludzie niemający, za co żyć odsprzedają narządy bogatym "turystom" z USA lub Zach. Europy, "Narządowa turystyka" kwitnie tam w najlepsze. Problemem Repo Mena, nie jest to, że jest to film głupi, bo pod wieloma względami film jest zaskakujący i innowacyjny, po prostu inny, to jego ogromny plus. Jest mi strasznie ciężko ten film ocenić, bo on jest bardzo dobry, to karykatura, groteska, społeczeństwa przyszłości, w którym brutalność i śmierć jest czymś normalnym tak jak zjedzenie bułki na śniadanie... Taka degeneracja społeczeństwa dzieje się już teraz, na naszych oczach. Z drugiej jednak strony ten film jest masakrycznie brutalny, ja rozumiem, że ta przesadna aż brutalność była zamierzona, że to celowy zabieg reżysera, ale ten film jest na pograniczu "Instruktażu dla początkującego psychopaty" Strasznie ciężki do ocenienia film… Kurcze ja dam mimo wszystko 7, ale rozumiem ludzi którzy dają mu niskie oceny...