Na poczatku myslalem, ze to zart. Szybko okazalo sie, ze to jednak nie jest zart. Znaczek volkswagena zaczal pojawiac sie coraz czesciej. Zajebiscie ufajdany blotem suv, a na nim swiecace, srebrne "W". W polowie filmu, gdy gosc go spali wrzucajac do srodka zbiornik z benzyna, myslalem sobie - to jednak zart, cos sie komus pomylilo, juz po krzyku, zaraz minie, ale po kolejnych 10 minutach, samochod zmartwychwstal, wystepowal znowu w kazdej mozliwej pozycji, od dolu, z boku, z tylu, jak w typowej reklamie niemieckiego auta. I to jest wlasnie prostytucja w najgorszym wydaniu.
jak rozumiem bonda tez nie ogladasz? bo przecież tam od komorki przez zegarek po samochód wszystko jest opłacone ;)
pal licho tam auto, grunt że z actimelkami nikt nie wyjechał
Kase niech sobie daje co chce czy to nokia czy MIttal Steel i tak nie pomorze to w kiepskim filmie
niestety rozczarowanie wielkie rozczarowanie film się wlecze jak flaki z olejem i na prawdę niema na co popatrzeć
no morze początek zapowiadał się obiecująco ale zakończenie Kiepskie na prawdę kiepskie szkoda czasu na oglądanie tego filmu
i nie rozumiem ludziska co wam się w nim mogło podobać
Ciekawe czy na maszynę do pisania też jakaś firma pieniądze wybuliła by ją pokazać :D
Ale fakt jak, żona z dzieciakiem wyjeżdża to stoi jego suv VW, a jak żonka odjeżdża to dalej stoją dwa następne takie same suvy (może to w tej firmie co pracują dostają) :D
ale chyba ktos zdolal zauwazyc, ze jednak byly dwa rozne suvy ? dalo sie poznac po innym zderzaku z przodu. moze tylko zmieniono zderzak, ale jednak starano sie pozory zachowac. Poza tym wystarczy obejrzec jakikolwiek film z hollywood - wszedzie tel nokii, reklamy pepsi, coca-coli, visa itp. Jeszcze do tego nie przywykliscie ?
A mnie film się bardzo podobał - dobrzy aktorzy, dobre wykonanie, świetna muzyka, odjechany klimat i bardzo ciekawa tematyka.