Ten sadyzm czasem jest bezsensowny, razi w oczy i przyprawia o ból brzucha. Każe odwracać wzrok, przynajmniej mnie. Tak jakby reżyser miłował sceny zadawania cierpienia, wydało mi się to podstawą tego filmu, integralną jego częścią. Jakby po to powstał. Żeby pokazał ziemię gęsto usłaną trupami... Wiedziałam, co oglądam, ale po obejrzeniu zmieniłabym chyba gatunek na horror, a nie thriller.
Nah, to żaden horror. Zwykła sensacja s-f, nawet nie wyjątkowo brutalna. A scena za Różowymi Drzwiami, ta ze skanowaniem artiforgów, to jedna z najlepszych scen erotycznych jakie widziałem.
dokladnie. A mogli z tego zrobic naprawde dobry film. Te patroszenie to jak z taniego horroru. Nie wiem, co to mialo byc, ale nie kupuje tego.
W rzeczy samej. Nawet sprytny trik w końcówce nie usprawiedliwia tej bezsensownej rzeźni. Film moim zdaniem wyjątkowo szkodliwy, bo próbujący przyzwyczaić ludzi do takich obrazów jak do czegoś normalnego. A z drugiej strony, mimo odstręczającej formy siejący w głowie widza ideę że coś takiego w przyszłości jest możliwe. Przecież to pisarze powieści sci-fi sprzed kilkudziesięciu lat tak naprawdę wykreowali naszą obecną rzeczywistość, a współcześni autorzy filmów i książek sci-fi kreują to co nas czeka w przyszłości. I oby czekało coś innego (lepszego) niż w tym filmie.