Psychodeliczny film Aronofsky'ego można nazwać arcydziełem, ale obejrzeć ten film można tylko raz w życiu.
nie zgadzam sie ja obejrzałam dwa razy i mam ochotę obejrzeć jeszcze raz ...film nie jest ciężki jednak trzeba go odpowiednio zinterpretować...
Kasiu, jeżeli ten film nie jest ciężki, to jaki film wg Ciebie jest ciężki?
Ten film jest jak kamień, który przygniata. Naprawdę, film uważam za fantastyczny, z racji tego,że nikt w tak dosłowny sposób jak Aronofski nie pokazał życia nałogowców "od kuchni". Ponadto muzyka Clinta Mansela, która jest majstersztykiem.
Ale film zawiera sceny, które naprawde przyprawiają widza o ból głowy i płacz. I jedna myśl nasuwa się do głowy "Nigdy nie wezmę tego gówna".
ja sie zgadzam. może nie raz w życiu, ale trzeba dużo czasu, żeby sięgnąć po niego drugi raz, na mnie wywarł ogromne wrażenie, trudno powiedzieć, że zachwycił, bo nie był piękny, ale REWELACYJNY.