Zamysł na film był dobry ,choć taka fabuła to ostatnio nie nowość.
Adrien Brody spisał się dobrze w tym filmie ,do jego gry nie mam zastrzeżeń,zrobił wszystko co było można by uratować ten film.
Natomiast cała reszta wygląda jak zlepek bezsensownych wydarzeń,które gdyby tylko chciano można by wykonać bardziej realistycznie.
Teraz spoilery.
Zastanawiało mnie kilka scen ,chociażby ile można wytrzymać ze złamaną nogą wędrując 3 dni po lesie natrafiając akuratnie na torbę z lekami domyślam się ,że może jakimiś przeciwbólowymi ,przepłynąć na drugi brzeg rzeki i nagle nie przepływając ponownie dotrzeć do punktu wyjścia;p Dziwne zatoczył to koło.
A nagle wpadł na genialny pomysł wyjścia pod górę z której zjechał samochód, jakby nie mógł tego zrobić od razu .
No i w scenie końcowej telefon ,który 3 dni leżał w wilgoci ,zresztą gość jakimś cudem w takim lesie znalazł go;p zamoczył go w wodzie i oczywiście w scenie końcowej uruchomił go wzywając pomoc.Jeszcze nigdy nie widziałem tak odpornego telefonu z klapką ^^
Po prostu genialny scenariusz;p i jeszcze ten pałętający się pies ^^
Było jeszcze kilka naiwnych scen,które można by zmienić i wyszedłby dobry film ,bo tak jak mówię zamysł nie był zły.
Jednak przymykam oko na te niedopracowane sceny i patrząc na całokształt mogę temu filmowi dać ocenę co najwyżej 5/10. Bo jednak jakieś pozytywne aspekty znajdziemy w tym filmie.
Średni film nic poza tym.
Ta, ten pomysł z pójściem śladami samochodu był naprawdę genialny, a to koło też nie wiem jak zatoczył skoro tą rzeką przepłynął na pewno spory kawałek..