i wlaśnie fajnie ostatnio powstalo kilka takich filmów, gdzie cała akcja skupiona jest na jedenj osobie a jak już się ktoś pojawia o przedewszystkim tylko i wylącznie jako dodatek po drugie jest najczęsciej we wspomnieniach osoby głównej albo słychac tylko ich głosy albo są uzupełnieniem filmu na końcu,. Uwazam że formułą jest świetna i jak reżyser wie co robi i zna się na rzeczy to ma wielki pole do popisu i pokazania swojego talenu... i chociażby film takie jak 127 GODZIN czy POGRZEBANY udowodnily że nawet z małej ilości materialu można stworzyć arcydzielo , ten film również wyszedł całkiem dobrze :) ciekawe czy będą jakiieś kolejne pomysły na tego typu filmy :)