Byłem na tym filmie dziś w kinie, jeżeli chodzi o akcje itp to film jest fatycznie dobry. Mnie osobiście dobiła zmiana pewnej sprawy w stosunku do jednej z poprzednich części, konkretnie w stosunku do części 2. W najnowszej części dr Ashford zostaje zabity przez współpracownika we własnym domu, jeszcze przed wydarzeniami z cześci pierwszej, zaś w części 2 resident evil dr Ashford ginie pod koniec filmu już podczas wydarzeń w Raccoon City, zresztą w drugiej części tez występuje corka Ashforda, ktora jak się dowiadujemy w ostatniej części została adoptowana przez morderce Ashforda i ponoć Ona posłużyła za wzór do hologramu czerwonej królowej. Po co było to zmieniać i mieszac w fabule??
Trzeba było oglądać uważnie. Alice mówi na początku o dr. MARCUS. Tak, zmienili historię. Nie trzyma się to z częścią drugą, w której była mowa o tym, że to dr. Ashford stworzył wirusa T. A w the final chapter nagle mówią o jakimś Marcusie :))))))))
No i tak zmiana jest jakaś absurdalna. Powinni albo nie dawać wątku Ashfordów w dwójce, albo odpuścić sobie tutaj tego Marcusa. Przecież twórcy wyszli trochę na idiotów, którzy przed nakręceniem nowej części, nie raczyli poświęcić jednego dnia, na obejrzenie poprzednich, aby była całkowita spójność w fabule.