Pomijam wszystkie nieścisłości, ale nie mogę zrozumieć jednej rzeczy, wyliczono - jeśli tłumaczenie było okej, że na świecie zostało mniej niż 5000 ludzi. Przyjmuję to jako liczbę samych tylko cywili...
Zatem nie rozumiem po co te ośrodki badawcze, nowe eksperymenty itd:D Przecież nie ma z kim walczyć, nie ma przeciwnika, agresywnych nacji, krajów do podbicia. O jakiej władzy możemy tu mówić skoro nie ma nad kim panować. Chyba coś mi umknęło, ewentualnie powinienem podciągnąć to pod szaleństwo doktora :>