Czyli jeden człowiek ratuje świat w ileś tam godzin, akuratnie (co za przypadek) gdzieś z okolicach USA jest rozwiązanie zagadki. Do tego na ekranie wybuchy i wystrzały w niekończącej się ilości, od których można dostać jaskry. Ale to już ostatni rozdział, no chyba żeby jeszcze troszkę z przyślepionych fanów wycisnąć $ i zrobią "Ostatni Rozdział 2". No bo kto wie, walczą z tymi wirusami tyle lat i końca nie widać.
Ludzie.... Dlaczego próbujecie wciskać wszędzie logike? Od kiedy kino akcji/horrory/sci-fi/thrillery są logiczne? Wyjmijcie kij z d*py i trochę wrzućcie na luz. Tego typu filmy mają być nielogiczne i przeładowane akcją, wybuchami i efektami by widz mógł się "odmóżdżyć". Jeżeli chcecie kino logiczne to raczej szukajcie jej w innych gatunkach :)