Też się dziwiłem, ale podejrzewam, że w tej części dowiemy się trochę o historii Umbrella Corp. , jej założycielach i pracownikach, więc pojawi się w czyiś retrospekcjach.
boże ten film z części na część jest coraz gorszy. Jestem fanem gry ale to jest dno :)
A to ty nie wiesz, że zombiaki nie umierają, bo są już martwe? Poszła, to i przyszła.
a to ty nie wiesz, że zombiaki można załatwić tylko przez strzał w łeb?! jak dostała kulkę centralnie w środek czoła to niemożliwe żeby ot tak sobie poszła! też myślę, że to jakiś klon jak klony Alice w Extinction! A i co do wypowiedzi wyżej Wafel88 ja uważam odwrotnie, film dojrzewa, zmienia się, staje się również zajebiś*cie komercyjny, ale takie czasy
Ha, i tu właśnie jest zombiak (nie)pogrzebany! Mózg trzeba zniszczyć, tak mówi stara Romerowska szkoła. Jak wiadomo mózg ludzki scalony jest tzw. spoidłem wielkim, a bezpośrednio nad nim - między samymi półkulami - jest niewielka przestrzeń, która to już nie raz ratowała ludzi od śmierci torując drogę pociskowi. Taki zombiak, jak się dobrze ustawi, to nawet strzału nie poczuje! Jakby jej palneli w bok czachy, to by była pewność, że już się nie zjawi, a tak...
szczerze powiedziawszy to w życiu w żadnym filmie nie widziałem, aby mózgi zombiaków, czy innych takowych wytworów "niszczono" po prostu strzał w łeb, a jak nie to odcięcie go i tyle, zresztą w tych filmach to wszystko jest możliwe
No, ja też się z takim przypadkiem nie spotkałem -a zombi fan ze mnie wielki- , ale wyobraźnia Andersona jest nieograniczona - z naciskiem na "nie";)
Przezabawne jest to co jest opisywane o poprawnym strzelaniu do Zombiaków, klonowaniu itp.
Sądząc po filmach robionych przez Mille (sceny z kręcenia filmów między innymi akcja w Racoon City, które to miasto zostało zrównane z ziemią przez bombę w 2 części) można jednoznacznie stwierdzić, że będą to retrospekcje/wspomnienia. Podejrzewam, że będzie tu wyjaśnione wiele niewyjaśnionych w poprzednich częściach wątków np. ewakuacja z Racoon City itp. Także nie będzie klonowania a wyjaśnienie różnych wątków (bardziej logiczne chyba).
Najbardziej prawdopodobne jest, to że Rodriguez wystąpi w zupełnie nowej roli - tak jakby nigdy nie zginęła marnie jako zombiaczy kulołap. Anderson i tak robi fanów RE w konia serwując im kotlet ze szczura 5 kategorii - zmielony wraz z trutką - więc, to bez różnicy. Ale pośmiać się zawsze można.
Śmiem wątpić, że tak się stanie. Będą retrospekcje gwarantuję. Zresztą... poczekamy jeszcze 9 miesięcy i się okaże. Szkoda, że "horror" stał się filmem akcji. Jedynie pierwsza część trzymała klasę... no i druga w zasadzie też. Może w końcu "wielki pan i władca" powróci do korzeni podobnej w pierwszej części (choć wątpię). Czas pokaże.
Powrót do korzeni? Oj, nie liczyłbym na to. Po pierwsze, to korzenie i tak zawsze były słabe; po drugie: tałatajstwo wali do kin, więc po cóż Pan reżyser miałby się zdecydować na taką fanaberię, jak np.sensowna fabuła? Kino blue boxa i zwolnionego tempa akcji, obliczone na szybki i łatwy (relatywnie) zysk. Kiedyś może ktoś uczciwszy i zdolniejszy pokusi się o reboot, czas pokaże.