Pomieszanie z poplątaniem części 1 i 2 gry . Motanie w chronologii wydarzeń zawartych w grach serii RE. Poza tym fatalnie dobrana osada (moim zdaniem poprawność polityczna) , zrobienie z Jill Valentine ciemnoskórego babo-chłopa , a z Leona S.Kennediego latynoskiego niedorajdy przyprawia o wymiociny , po obejrzeniu trailera byłem jednak pełen nadziei, po obejrzeniu filmu wryłem się w pełne mułu dno , ale to jest oczywiście moje zdanie.