Jako 40- letni fan 3 pierwszych czesci gry powiem ze bylo calkiem dobrze. Aktorzy zupelnie mi nie przeszkadzali. Leon gdyby nie zrobiono z niego totalnej lajzy, ktora nie byl to z wygladu calkiem ok. Jill to samo, aktorka o ciekawej urodzie ale po co bylo zmieniac psychologie postaci, to samo Wesker. Najgorszym wyborem jesli chodzi o wyglad to chyba Richard- totalna klucha. Film bylby swietny bez tych "ulepszen" fabularnych i gdyby byl podzielony na 2 czesci. 1- wg. Resident Evil a 2- Resident evil 2 i ewentualnie 3. Klejenie jedynki z dwojka bylo ryzykowne i niestety nie udalo sie. Brakowalo praktycznie calego Bravo Team, zmiana dowodcy Bravo na jakiegos zwyklego kraweznika bzdura. Efekty byly calkiem znosne i wystarczajace jak na horror, gra aktorska tez. Z tej mlodej ekipy dalo sie wykrzesac wiecej napewno. Nie mniej jednak ten film bije na leb cale 7 czy 8 czesci tego gowna od Andersona. Dziwi mnie az taki hejt, naprawde gdyby nie te zmiany fabularne to mysle ze moglaby to byc niesamowita trylogia nawet z tym nie do konca trafionym castingiem i niskim budzetem. RPD, sierociniec, kruki, rezydencja, birkin, helikopter RPD i wiele innych smaczkow- miodzio. Nawet ten CGI doberman dla mnie byl ok, szkoda ze nie bylo calej sfory w lesie i zjadanego Josepha....ach bylo blisko vy bylo pieknie. Polecam i tak!