Na początku jak zobaczyłem, że film jest czarno-biały to pomyślałem, ze to jakaś chała. Okazało się na szczęście inaczej (przynajmniej w moim mniemaniu). Dorociński i Buzek bardzo dobrze wczuli się w swoje role. Nie wiem jak innych, ale mnie wzruszyła trochę scena, gdy Sabina zapala świeczkę pod pałacem kultury.