Film podoba mi się, jednak uważam, że nie potrzebnie historia z lat 50 przerywana jest obrazami ze współczesności. Daje to informacje, że Sabina przeżyła okres PRL co po zabójstwie oficera UB oczywiste nie było.
Film mi się bardzo podobał, ale zgadzam się, że nie potrzebnie mieszano lata 50 ze współczesnością. Można było wyświetlić wszystkie sceny, ale w kolejności chronologicznej, wtedy ta współczesność by tak nie raziła. Ale mój jedyny większy zarzut dla Rewersu to bardzo słaba muzyka z wyłączeniem oczywiście cudownej sceny zamykającej film.