Film mi się podobał. Był dobry, lepszy od wielu ostatnich polskich gniotów. Z polskich filmów w pierwszej dziesiątce! Nie lubię pani Agaty Buzek, a mimo to wytrwałem na filmie do końca, mimo że nie miał mega-wciągającej fabuły jak reszta urzekających filmów.
Filmem trzeba się delektować, a mi smakował. "Rewers" to prosty obraz, a jednak bardzo ładny, urozmaicony czarnym humorem babci i charakterem matki Sabiny. Do tego zadbany. Normalnie nikt nie obrazuje informacji o śmierci Stalina czy aresztowań w tego typu filmach. I jeszcze jeden plus: nie była to nudna, oklepana i przewidywalna historia. Dało się domyślić, że jak z komitetu to kłopot będzie albo że urodzi się dziecko, ale ja nie mogłem doczekać się zakończenia historii - która była dosyć ciekawa. No i ja lubię czarno białe filmy z elementem muzyki ;-)