Film jest naprawdę specyficzny i trzeba lubić tego typu kino. Mnie nie wciągnął i tym samym rozczarował, bo bo tak nagłośnionym filmie no i bądź co bądź nominowanym do oskara spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Mogę tylko z przykrością powiedzieć, że bardzo dużo jeszcze brakuje naszej współczesnej kinematografii do ścisłej czołówki.
Ja też nie rozumiem tego nagłaśniania na siłę.Produkt o słabej jakości musi mieć lepszą reklamę żeby się sprzedał?Film jest słaby,historyjka o nieładnej kobiecie połykającej monety w obawie przed SB i jej krótkim romansie z agentem tychże służb.Jedynie Dorociński trochę ratuje ten film ale jego fanom bardziej polecam choćby "Ogród Luizy" czy "Boisko bezdomnych" a "Rewers" można sobie odpuścić.Jedyne dobro z tego filmu to muzyka.