PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501455}
7,0 82 tys. ocen
7,0 10 1 81608
7,2 53 krytyków
Rewers
powrót do forum filmu Rewers

Stalin umiera w 1953 roku w 2008 Dorociński ma 55 lat (charakteryzacja na góra 40-45), jego matka może mieć ok. 80 - charakteryzacja i gra Buzek 90-100 lat. Dokładnie tak grają stare babcie dzieci w przedstawieniach w przedszkolu. Wątek z moneta i wszechwiedzą bezpieki żenujący, w połączeniu z poszukiwaniami zaginionego agenta (zaprzeczenie że znało się narzeczonego córki). Cały film średni nawet mniej niż średni zupełnie nie wiem skąd Złote Lwy ????

ocenił(a) film na 9
jurgont

Owszem, jeśli chodzi o charakteryzację to słabo to wyglądało, ale dosłownie i w przenośni - to kosmetyka. Wydaje mi się, że niepotrzebnie doszukujesz się tu dosłowności i realizmu w każdym wątku. Co do matematyki, to nigdzie nie było zaznaczone, że akcja dzieje się później(w przeciwieństwie do zaznaczenia akcji w roku 1953) w 2008 roku. Chodzi po prostu o współczesną Warszawę...Jak dla mnie film świetny, światełko w tunelu dla naszej kinematografii.

ocenił(a) film na 9
jaszlo

jaszlo, popieram w 100%. Nie wiem czemu ludzie skupiają się na takich detalach, nic nieznaczących szczegółach, czemu nie dadzą się poprowadzić twórcom, porwać atmosferze filmu, tylko wciąż: "skąd on wiedział..?", "po co ruiny?", "za staro wygląda", wynajdują jakieś niekonsekwencje historyczne itd. Dobrze jest spojrzeć na film z przymrużeniem oka, a nie z lupą przy oku. Wtedy niektóre filmy, a ten do nich należy, wypadają o niebo lepiej.

jaszlo

Chcę tylko powiedzieć jaszlo , że nie uważam, że to jest światełko w tunelu naszej kinematografii bo sądze, że od około 5 lat moim zdaniem polska kinematografia jest naprawdę na dużo wyższym poziomie

użytkownik usunięty
jurgont

szczerze mówiąc, nawet by mi nie przyszło do głowy prowadzić takich obliczeń- musiałeś się strasznie nudzić w kinie... dla mnie film świetny, kolejne pozytywne zaskoczenie, z coraz mniejszym sceptycyzmem chodzę do kina na polskie produkcje:)

ocenił(a) film na 4

Dokładnie - ja również doszedłem do takich wniosków matematycznych, bo nudą wiało solidnie.

Film poniżej oczekiwań niestety, wyszedłem rozczarowany.

ocenił(a) film na 8
skarssen

Witam,

Akurat detale moim zdaniem są dopracowane. Pytanie, w którym fragmencie filmu jest wskazane, że współczesność to 2008 rok? Może 2002? A może 1997? Gdzie jest też podany wiek Sabiny? Ja tego nie zauważyłem i nie o to chodzi, żeby to zobaczyć, bo nie jest to najważniejsze w tym filmie... i wszelkie dyskusje na ten temat spłycają odbiór...

Świetnym przeskokiem do współczesności jest moment, gdy babka (starsza Sabina) wysiada z windy na której widnieje napis "HWDP". Tak naprawdę ta "współczesność" w Polsce trwa już 20 lat! Polska jeszcze nie zmieniła się mentalnie, ale instytucjonalnie i obrazowo. Swoją drogą przepiękne czarno białe ujęcia niosły ze sobą tajemniczość i mimo szarości życie głównych bohaterów skupiało się na czymś ważnym. Tak na prawdę obraz w kolorze obnaża naszą rzeczywistość zrujnowaną przez poprzedni ustrój (Pałac Kultury - symbol polskiego socjalizmu w tle;). Nie wspominając o "kolorowym" podejściu do życia syna Sabiny... Jak Polska może budować się na nowo na fundamentach (fundamenty Pałacu Kultury) moralności (awers<->rewers) takiej, jaką cechują się bohaterowie filmu? Są psychicznie zrujnowani. Osobowościowo wegetują. Sensem ich życia okazuje się wychowanie nowego pokolenia - w ochronie przed ZŁEM tamtych czasów.
Poprzedni okres się skończył, a ten przedstawiony w filmie został zupełnie inaczej pokazany niż do tej pory to robiono i to jest wielkim jego sukcesem. Dla mnie "rewers" ma o wiele więcej znaczeń:
* natychmiastowa przemiana Sabiny, kiedy decyduje się na morderstwo -> spokój, opanowanie, przebiegłość - szok!
* postawa Bronisława (bohaterski i uwodzicielski nieznajomy <-> przebiegły i chamski kochanek
* reakcja matki na "zalotnika" Pana Józefa (hahaha - świetna wątek odwiedzin Sabiny)
...

Oczywiście można pójść do kina na "Terminatora", "Kruka", "Ojca chrzestnego", "Pianistę", "Maskę", "Wichry namiętności", "Casablancę"...
ale zaznaczam, że "Rewers" jest filmem jakiego jeszcze nie widziałem. Jest niezwykły, bo obraz pokazany jest inaczej - w nowej zupełnie jakości. Ten film to prawdziwa SZTUKA.

PS. Buzek otrzymała rolę życia i wykorzystała to w 100 % - OSKARA!

ocenił(a) film na 8
LordJim82

W filmie 'wystąpił' nowy terminal Okęcie. A on stoi jakoś od dwóch lat (o ile dobrze pamiętam). Tutaj właśnie wskazane jest kiedy mniej więcej dzieje się współczesność.

A film 8/10, jeden z najlepszych polskich jakie oglądałam od dawna. Naprawdę super.

LordJim82

Yyy, chwileczkę, a co jest nie tak z "Pianistą" czy "Ojcem chrzestnym" ?? I jak można te filmy stawiać w jednym rzędzie z "Maską" czy "Terminatorem"?? O Casablance nie wspominając...

użytkownik usunięty
the_boutique

wszystko jest z tymi filmami w porządku, spokojnie. myślę że LordJim82 chciał w ten sposób powiedzieć że "Rewers" to film którego nie da się zaklasyfikować w żadnym z tych gatunków. że jest nietypowy. chyba że się mylę... :)

ocenił(a) film na 8
the_boutique

the_boutique,

Dzisiaj podyskutowałem krótko ze znajomymi w pracy i usłyszałem coś takiego:
1) "Myślałam, że to będzie komedia..."
2) "Moim znajomym się podoba i szczerze ich nie rozumiem - nie wiem co w tym filmie jest takiego ciekawego"
3) "Mnie ten film nie rusza. Lubię kino, gdzie idę żeby się pośmiać i się śmieję. Idę, żeby zobaczyć dramat - to się wzruszam. Nie lubię, jak się wyśmiewa coś okrutnego"

Po usłyszeniu wypowiedzi 3) znajomego, prowokująco zapytałem: "W takim razie 'Życie jest piękne' Roberto Benigniego również Ci się nie podobał?"
Odpowiedź: "Tak. Nie lubię naśmiewania się ze spraw poważnych"

Hmmm... Zastanawiam się czy my - Polacy - musimy być "dosłowni"? A może niesłusznie generalizuję? Bo w wielkim kinie liczy się przesłanie (przynajmniej dla mnie), a forma może urzekać, ciekawić, zafascynować, rozbawić, wzruszyć... Forma zobrazowania historii przedstawionej w "Rewersie" jest doskonała!

Po raz kolejny muszę nie zgodzić się z kimś, kto podporządkował pewien film danemu gatunkowi - niesłusznie! Jaka czarna komedia z "Rewersu"? Mamy tutaj do czynienia z historią, dramatem, kryminałem, thrillerem? ...i komedią. Może jeszcze coś?

Kto na Film Web - jednym z najbardziej zauważalnych witryn sieciowych poświęconych filmowi - ośmiela się wydawać wyrok "skazujący" sztukę na sztuczkę?!

Idąc na "Pianistę" nie spodziewałem się koncertu fortepianowego, ale zobaczyłem w nim znacznie więcej. W "Terminatorze" pożądałem akcji i w swoim gatunku to klasyka kina. "Maska" rozbawiła mnie do łez...
Zapewne bardzo trudno zrobić świetny film oddany jednemu gatunkowi. Rewers w niezwykły sposób wybija się ponad kilka gatunków. Jeśli ktoś oglądał ten film bez emocji. Zastanawiam się, jakie kino wzbudza w nim emocje i kiedy?

PS. Na Okęciu byłem dwa razy w życiu i nie odróżniam nowego terminalu od starego i dla przeciętnego widza nie mieszkającego w Warszawie nadal nie widzę argumentu uzasadniającego, jakoby "współczesność" działa się w 2008-2009 roku...

ocenił(a) film na 10
LordJim82

Jak już jesteśmy przy datach, to w jednej ze scen wyraźnie widac rejestrację z godłem UE, tak więc musi to być najpóźniej rok 2004. Ale to pierdoła przecież... Poza tym masz wiele racji. Pzdr.

LordJim82

Czyli, jeśli dobrze rozumiem, można wg Ciebie o takiej "Masce" powiedzieć, że to dobry film, ponieważ spełnia swoją gatunkową rolę? Wydaje mi się, że to dość kontrowersyjne, żeby nie powiedzieć, naiwne stwierdzenie. Bo w ten sposób można powiedzieć, że taka "Włoska robota" (remake z 2004 czy tam 2005 roku) to świetny film, bo przecież spełnia swoją rolę w gatunku kina gangsterskiego (jeśli taki istnieje), podczas gdy jest to jak dla mnie chyba najbardziej uderzający przykład tego jak można spieprzyć film. Rewers mi się podobał, ale nie zachwycił. A już na pewno nie ma się co "podniecać" przemieszaniem gatunków - nie jest to nic nowego nie tylko w kinie światowym, ale i w kinie polskim (vide chociażby filmy Koterskiego).

ocenił(a) film na 8
the_boutique

W takim razie jestem naiwny, bo twierdzę że "Maska" była dobrą komedią (choć nie było faktycznie dobrym pomysłem zrównanie tego filmu z tymi powyżej). Jestem pewnie też naiwny twierdząc, że "Rewers" to arcydzieło, sztuka, wielkie kino, klasa światowa...

To może inaczej... Jestem laikiem. Czy znajdzie się jakaś osoba, która w prawdziwie analityczny sposób podsumuje film "Rewers" od strony warsztatowej? Póki co - opieramy się na subiektywizmie pojedynczego odbiorcy-laika (chyba?). Na pewno jest ktoś na tym forum, potrafiący "fachowo" podsumować scenę po scenie, klatkę po klatce...

Jeśli to będzie krytyka - świeetnie! Czekam... :)



PS. Co do Koterskiego, to taki "Dzień Świra" to moim zdaniem majstersztyk (do tej pory uważany przeze mnie za najlepszy polskojęzyczny w tej dekadzie), ale nawet ten film nie był tak ...uroczy i niezwykły jak "Rewers". Nie wspominając już o wybitnej grze samych aktorów, a w szczególności odtwórczyni głównej roli!