Rewelacyjny Polski film a tu tylko smuty i narzekania, a to że "wątek pedalski"(to jest wręcz wstrząsające, że akurat o tym się pisze) że wcale nie najlepszy film roku, że przereklamowany. Noty filmu już spadają, mimo, ze gdyby taki sam film nakręcili bracia Coen, to uwielbieniom i zachwytom nie byłoby końca.
Zadziwiające, jak nisko Polacy cenią swoją rodzimą kinematografię
Ja cenię ją tak, jakie na mnie wywołała wrażenie. a po obejrzeniu filmu czuję niesmak i wiem, co bym zrobiła, żeby film był lepszy. My-Polacy wiemy czego oczekujemy od naszego kina i mamy do tego prawo właśnie dlatego że to film o Polsce.
Ogladam 90% filmow ktore wchodza do kin - jestem kinooperatorem. Rewers to nie wielkie arcydzielo tylko wielki gniot i duzooo mu brakuje. Jesli ten kal zostanie nominowany do oscara to chyba zmienie prace.
Czy pod każdym nowym wątkiem będziesz pisał, że jesteś pracownikiem kina, a Rewers to gniot? :D Daj spokój, już mnie tylko bawisz.
Właśnie napisałem całą stronę ale mi zjadło... Więc teraz krócej. Gdyby to nakręcili Coenowie, to narracja była precyzyjna (nie było by niepotrzebnej sceny), śmieszyłyby nas nie tylko dialogi, ale też sytuacje, akcja (od Chaplina wiadomo, że to jest najśmieszniejsze w kinie). Film do tego trzymałby w napięciu, chciałoby się wiedzieć co będzie dalej. Nie wywyższam kina amerykańskiego, każdy, kto obejrzał trochę dobrych filmów i je przemyślał, zanalizował czemu tak a nie inaczej, wie, jak ważna jest w kinie precyzyjna narracja, precyzyjny scenariusz. W Polsce o tym widać filmowcy nie wiedzą, stąd w rewersie scena z księgowym, czy dwa pierwsze przebłyski z teraźniejszości. Jak można było nie wykorzystać tak potencjalnie trzymających w napięciu scen jak spirytus z domieszką albo zakopywanie futerału? Wstyd, do kin trafił szkic dobrej czarnej komedii, ale szkic niedopracowany wobec czego sam film wyszedł cieniutki i irytujący niewykorzystaniem potencjału. A, nie krytykuję z założenia - "Rezerwat", mimo kulejącej końcówki, dobry; "Cztery noce z Anną" świetne, "Sztuczki" bardzo fajne - ale jakoś na prawdę ciekawych filmów w Polsce się nie docenia. Nie wiem czy to jakieś układy czy coś, ale jest to smutne. Pozdrawiam wszystkich.
Hmmm chyba po prostu spodziewałes sie czegoś innego. Z zakopywania futerału możnaby faktycznie zrobić scenę pełna suspensu, ale może nie o to chodziło, nie taki był zamysł?
Nie, nie, niczego się nie spodziewałem właśnie, byłem tabula rasa jeśli chodzi o ten film, żadnych recenzji, żadnych zwiastunów, nie czytałem też o czym jest. Ale to co zobaczyłem było mdłe, jakikolwiek był zamysł. Jeśli był inny chciałbym go poznać. Film przecież musi wciągać, a film w stylistyce "czarnej komedii" śmieszyć i trzymać w napięciu. Chyba że zamysł polegał na zrobieniu filmu, na którym widz nie przejmuję się losami bohaterów - wtedy ok, tylko po co komu taki film, jeśli nie prezentuje przy okazji jakiś innych wyjątkowych walorów?
No to w takm razie trudno... Cóż moge powiedziec, ja nie czułem żeby scenie zakopywania futerału czegokolwiek brakowało. Brakowało za to "czegoś" we wątku współczesnym, za mocno go okroili. Jeśli chcesz sie dowiedzieć o (domniemanych) zamysłach, poczytaj recenzje. W "Filmie" jest niezła.
I jak tam Tomal w nowej pracy? ;)
Film świetny, w końcu powstają filmy których nie trzeba się wstydzić za granicą (Zero jeszcze).
A co do malkontentów - ludzie, a jak Wy byście chcieli zrobić czarną komedię opowiadającą o czasach stalinowskich?? Sądzicie, że dało się to lepiej zrobić? Wszystko można niby lepiej zrobić, ale Rewers dla mnie jest na takim poziomie, że "lepiej" już mu nie trzeba. Więcej humoru? To by jakaś niesmaczna farsa wyszła, albo po prostu zwykła komedia. Dobrze jest.
wcale nie. jak na taką reklamę i wychwalające recenzje film nie spełnia oczekiwań. teraz to już sama nie wiem czego (byłam w kinie parę dni temu, czego oczywiście żałuję) ale czegoś mu brakuje.