Film owszem dobry, powiedziałbym nawet najlepszy polski film jaki ostatnio oglądałem, ale czy zasługuje na oskara. Za co? Uniwersalne treści, głębokie przesłanie, zdumiewający artyzm, nie mówiąc już o fascynującej historii- tego wszystkiego brakuje w tym obrazie. Jak na polskie realia film nawet ciekawy, ale tylko polskie. Na zachodzie, nie mówiąc już o U.S.A nikt nie przejąłby się tą historią, a większość wyszłaby po 15 minutach. A warto poczekać, bo mimo, iż akcja filmu ciągnie się ospale jest kilka świetnych, zabawnych scen- jak na komedie przystało.
Moja ocena 7. Spodziewałem się dużo więcej, ale i tak miłe zaskoczenie. Nie wszystko stracone...