Być może nieuważnie oglądałem i coś mi umknęło, ale brakuje mi wyjaśnienia jednego wątku w tym filmie: skąd agent UB tak doskonale wiedział o sposobie ukrycia (codziennym połykaniu po uprzednim wyczyszczeniu szczoteczką do zębów) amerykańskiej monety przez główną bohaterkę? (mój ulubiony cytat: "myślałaś, że przy pomocy kiszki stolcowej uda ci się oszukać społeczeństwo?" - czy jakoś tak).
Poza tym film naprawdę na wysokim poziomie, a jak się wyjaśni mój powyższy niepokój egzystencjalny, to stwierdzę że nie ma słabych punktów.
To była bardzo częsta metoda, o czym, kto jak kto, ale agent musiał wiedzieć. Mógł strzelać na ślepo i widząc reakcję Sabiny, pociągnąć ten wątek.
Myślę, że to zupełnie bez znaczenia, skąd on to wiedział, chodziło jedynie o pokazanie wszechobecności i wszechwiedzy władzy i o emocje bohaterki w takiej sytuacji :)
Otóż to! Nie rozumiem, skąd ta potrzeba skrajnego uszczegółowienia wszystkiego. Przecież dzieło filmowe operuje także pewną symboliką. Zresztą wystarczyłoby sięgnąć do definicji pojęcia "totalitaryzm"...
Nie wiem skąd, ale czy to ważne? Ja przy tej scenie poczułem diabelskość wyłażącą z Bronka (Sabina mówiła, że tylko diabeł znajdzie tę monetę w żołądku), że jest niejako uosobieniem totalitaryzmu.
Może braciszek się gdzieś wygadał...Poza tym film znakomity zdjęcia świetne jedynie charakteryzacja na staruszkę trochę dziwna
Wypowiedź reżysera na ten temat:
"- (...) Sabina mówi przecież w pewnym momencie, że znalazła taką skrytkę na złotą monetę, o której tylko siły diabelskie mogłyby wiedzieć. A ten przybysz wie... Zresztą specjalnie nie wyjaśniam, jak to możliwe. Zależało mi, żeby ta historia zanurzyła się trochę w surrealizmie, żeby z grozy tamtych czasów wyciągnąć jak najwięcej akcentów komediowych."
Źródło: http://kino.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=570&Itemid=1