A mi się ten film podobał. Miał dużo dobrego humoru (np.scena z misiami, niewidzialny generał czy naśmiewanie się z angielskich obyczajów i nawet z samego Jamesa Bonda), dobrych aktorów i strasznie zakręcony scenariusz, ale się on podobał. No może tylko z jedynm wyjątkiem, scena z elektrycznymi muchami była strasznie naciągana i głupia.