Przyszła mi do głowy pewna złota myśl- otóż oglądając serial wyczekuje się z niecierpliwością na najmniejszy dotyk Emmy i Steeda, a pocałunek to już szczyt marzeń. Natomiast napięcie stworzone przez reżysera filmu jest takie, że odbiorca wyczekuje raczej na ich pójście do łóżka i kilka "ostrych momentów"....