Niesamowicie powoli i długo rozwijający się horror. Opowiada o Agnes, kobiecie na skraju załamania nerwowego, która nie może poradzić sobie z życiem oraz zapomnieć o stracie jedynego syna. Na dodatek żyje w ciągłym strachu przed byłym mężem, którego właśnie zwolniono z więzienia. Któregoś razu spotyka Petera - weterana wojennego, z którym wdaje się w romans. Szczęśliwe chwile nie trwają jednak długo, bo Peter ma zaburzenia umysłowe - wszędzie widzi robaki...

„Robak” to film opowiadający o sile sugestii, o tym jak słaby, znękany życiem człowiek może uwierzyć praktycznie we wszystko, nawet w najbardziej nieprawdopodobną teorię. O tym jak bardzo może być podatny na słowa drugiej osoby. Mówi o urojeniach i o tym jak ciężko wydostać się z labiryntu własnego umysłu, gdy raz się w nim zabłądzi…

O ile sam pomysł na ten obraz był dość ciekawy, to wykonanie niestety już dobre nie jest. Film jest nudny, nie trzyma w napięciu i nie straszy. Oparty jest jedynie na dwójce aktorów i ich ciągłych nieangażujących niestety rozmowach w małym pokoiku motelowym. Nie powiem, że zadanie jakie postawili sobie twórcy było łatwe, ale było już kilka filmów, które pod tym względem lepiej się spisały (genialne „Hard Candy”). „Bug” wato jednak obejrzeć dla Ashley Judd, która rewelacyjnie zagrała coraz bardziej pogrążającą się w paranoi Agnes.

5/10