Wróciłam z kina po obejrzeniu dwugodzinnego bardzo dobrze zrobionego seansu. Nie ukrywam, że od początku najbardziej interesowała mnie postać, w którą wcielił się pan Grey. Jedyne co zaniepokoiło mnie w tym filmie to dość nowoczesne ubrania postaci, w które nie powstydziłby się ubrać człowiek żyjący w XXI wieku. Nie wiem czy był to celowy zabieg kostiumografów, ale bohaterzy nie wyglądali na osoby żyjące w epoce średniowiecza.
Ogółem film ogląda się bardzo dobrze. Akcja działa się dynamicznie, było sporo zabawnych momentów a aktorzy zagrali bardzo dobrze.