Film jest mroczny i dość brutalny, co idzie na plus. Posiada niezły klimat i kilka naprawdę niesamowitych scen m.in na początku, potem gdy chirurg Caina tnie policjanta (i ten tekst "miałeś go tylko wystraszyć", "a czy nie jest wystraszony"), czy parę sekwencji z RoboCopem 2. Efekty specjalne są na dobrym poziomie, muzyka niestety troszkę zawodzi. Wprowadzono parę scen humorystycznych (notable świetnych) np. gdy RoboCop odczytuje prawa trupowi lub kiedy rozmawia ze zdemoralizowanymi dziećmi i jedno z nich mówi "dostał pierdo**a!". Scen akcji jest wiele i każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie no, konkretny film - 8/10.
Dawno tam nie zaglądałem, ale chyba jakoś leci. Dobrze, że mi przypomniałeś, dziś zajrzę. W sprawie GF piszmy na priva.
''muzyka niestety troszkę zawodzi'' - nie jest to ŚP. Basil Poledouris ale uważam że ŚP. Leonard Rosenman wypadł przyzwoicie. Dla jednych jego kompozycje do tego filmu będą zbyt lekkie, przyjemne i familijne wręcz (żeby nie powiedzieć serialowe) ale nie dla mnie. Co do zaś tych humorystycznych scen, pamiętam że przez jakiś czas mnie irytowały w tym filmie. Parodia RoboCopa, ale w sumie to ważny element filmu. Zwłaszcza dla samej fabuły, wgranie mu przez OCP tego gówna otworzyło ścieżkę dla RoboCopa 2... szybko jedną przerwaną przez właściwego stróża Detroit