Myślę że wielu się ze mną zgodzi, iż RoboCop to obraz cyberpunkowy. Jakkolwiek jedynka w wiekszości aspektów górowała nad dwójką, ta ostatnia też nieźle się broni. Przede wszystkim dwójka jest o wiele mroczniejsza od poprzedniczki, ma cięzki cyberpunkowy klimat (jak na film), władza absolutna korporacji jako głównego złego, skażenie środowiska, wszechobecna przemoc i zgnilizna społeczna świetnie budują klimat. Poza tym niezła gra aktorska i niezłe efekty specjalne, które mimo upływu lat wcale nie "gryzą w oczy"(przynajmniej dla mnie). Film ten zajmuje u mnie wysokie miejsce jeśli chodzi o filmy sci-fi. To tyle. Pozdrawiam fanów "Elektronicznego policjanta" :))
Czy w przypadku filmu RoboCop 2 można mówić o cyberpunku ?, hmm wydaje mi się że tylko w aspekcie korporacji. Tu nie ma jednak pojęcia sieci, hakerstwa, cybernetycznych wszczepów. Choć te ostatnie może mieć przecież główny bohater. Film RoboCop 2 to dla mnie głównie nacisk na korporacje która dąży do władzy, roboty i robotykę, fale przestępczości i utopijną wizje Delta City.
Bardzo dobry film z niezłymi efektami specjalnymi oraz grą aktorską jak i efektami dźwiękowymi.Tylko z tym Robotem ćpunem i dzieciakiem w roli szefa to chyba lekko przesadzili ale i tak ma ode mnie 8/10 bo jednak nie brakuje w nim mega zabawnych reklam i chaosu który kiedyś nastanie tak właśnie będzie wyglądał świat u schyłku XXI wieku ;D.Pozdro
Czemu przesadzili ? Wątek RoboCaina a właściwie RoboCopa 2 wypadł uważam w filmie dobrze, główny bohater potwierdził że nadal idealnie nadaje się do obrony prawa i porządku w Detroit i żadna kopia go nie zastąpi. Jakby więc nie patrzeć sukces zabitego w pieszym filmie Boba Mortona, którego ''dziecko'' obroniło się samo. Co do zaś dzieciaka, przejął władzę po Cainie, jako najbardziej trzeźwo myślący po jego ''śmierci''. Niestety z planami zapędził się trochę za daleko i nadepnął na odcisk OCP...