PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38177}
6,4 19 tys. ocen
6,4 10 1 19180
5,4 16 krytyków
RoboCop 2
powrót do forum filmu RoboCop 2

Udany

ocenił(a) film na 7

Robocop 2 jest na swój sposób swietnym filmem. Owszem, pierwszy film był głęboki, tragiczny w pewnym sensie i tym samym miał o wiele wiecej głębi. Tutaj nie ostało sie z tego prawie nic, no ale nie da sie od sequela wymagać tego samego co od pierwowzoru.

Fabularnie Robocop nie może sie początkowo zdecydować czym chce być. Mamy scene w której Murphy spotyka swoją żone, jeździ pod jej dom i to bardzo mi sie podobało tyle że... to była jedna scena i potem wątek wyrzucono za okno. Szkoda, bo to tak jakby niepotrzebnym sie staje.

Albo później Robo zostaje przeprogramowany i zamienia się w "przedszkolankę". Ok, ten wątek jest durny jak cholera i żenujący... ale też ma zaledwie 2 sceny i równie dobrze można by to wyrzucić.

Za to dostajemy naprawde świetną akcję. Sam film jest bardziej Cyberpunkowy i znacznie brutalniejszy jesli chodzi o pierwszą część. No i Robo na końcu toczy naprawde imponujący bój z nowym modelem RoboCopa. Naprawde, to coś co wręcz uwielbiam w tym filmie.
Ropocop 2 to godna i solidna kontynuacja na poziomie która ma swoje zalety ale i plusy.

ocenił(a) film na 8
mim1312

Niemniej Irvin Kershner poszedł drogą wyznaczoną przez Paula Verhoevena, film może nie był tak głęboki ale tragizmu nie można mu też odmówić. Poza tym mamy więcej przemocy, więcej akcji i więcej tych reklam telewizyjnych które stały się symbolem universum RoboCopa.

Co do sceny z żoną, wydaje mi się że ona dobrze zamyka wątek rodziny Alexa Murphyego. Kocha żonę, ale przecież nie może do niej wrócić tak jak by nigdy nic się nie stało i prowadzić normalne życie. Wolał więc ją odtrącić od siebie, nie narażać na dalsze przejścia i pogodzić się z jej odejściem oraz z tym że nie mogą być razem.

Co do wątku przeprogramowania też kiedyś wydawał mi się żałosny, psujący obraz RoboCopa w filmie ale z czasem go doceniłem. W końcu Dr Juliette Faxx chciała wyeliminować stróża prawa i jednocześnie wprowadzić do boju swojego pupila, którego myślała że jest w stanie kontrolować.