RoboCop 3
1993
powrót do forum filmu RoboCop 3 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 6
Witam. W ciągu ostatnich 3 dni odświeżyłem sobie wszystkie części "trylogii". Jedynka (bardzo krwawa i
bezkompromisowa) i dwójka (Cain/RoboCain i kult NUKE) świetnie trzymają klimat mrocznego kina dla dorosłych
zbliżonego do cyberpunka ale trzecia cześć to jest jakieś totalne nieporozumienie, zapewne za sprawą PGI-13. Nagle
nasz robo wali krzywymi ("śmiesznymi") tekstami w stylu fałszywych dyrektyw z części drugiej i jakoś wyjątkowo stara się
nikogo nie zabić pudłując ile się da. Dziewczynka hakująca (niczym Case albo Graf Zero) wszystko co się da za pomocą
swojego laptopa. Do tego dochodzi zmiana aktora (nie dziwię się że Wheler nie chciał zagrać po przeczytaniu
scenariusza). Brak prezesa OCP, tylko rzecznik się ostał.
Jak dla mnie rozdźwięk pomiędzy częścią trzecią a poprzednimi jest tak duży że cierpiałem oglądając finał i dobrze że
nie nakręcili nic więcej jeżeli tak by to miało wyglądać.
Zgadzam się z szanownym panem, niestety trzecia czesc to zupelna porazka. Od samego poczatku wszystko bylo okropne, lacznie z lapaniem kuli od pistoletu. Pozniej juz tylko gorzej, te wszystkie kiczowate teksty i motywy byly nie do zniesienia, musialem wylaczyc w polowie :(
Zgoda 3 część jest najsłabsza, ale spójrz na rimejk z tego roku. A Peter Weller (nie Wheler) nie zagrał w tym bo wcześniej dostał angaż w innym projekcie z którego od tak nie mógł zrezygnować. Z kolei aktorka Nancy Allen która gra wciela się w Anne Lewis zagrała tym filmie tylko dlatego iż obiecano jej że jej postać zginie. Co do braku prezesa OCP, bo wydarzeniach z części 2 łatwo sobie można tutaj dopowiedzieć że musiał odejść. Usunąć się w cień, żeby jakoś ratować wizerunek firmy która i tak bankrutuje w części 3. A jest to zapewne wynik utopienia miliardów w projekt RoboCop 2 i odszkodowania od rodzin ofiar masakry jaką urządził RoboCain.