ale nie jako zamkniecie trylogii.. bo pewnie ze fajnie ze jest i wszyscy mamy sentyment do tego filmu ale spójrzmy prawdzie w oczy... trojka jest po prostu żenująca... kręcona na sile i bez pomysłu... nie ma wellera a jedyne nowości jakie maja nam do zaoferowania scenarzyści celem zaskoczenia widza to pozbawiona sensu śmierć Lewis i bzdurne efekty w stylu robocopa z plecakiem odrzutowym... to właśnie przez takie pierdoły ludzie którzy nie siedzą w sf się śmieją z robocopa.. a szkoda bo wszystko sie zaczęło od genialnej jedynki która w atrakcyjnej formie kina akcji poruszała także dylematy nadchodzącej nieuchronnie przyszłości... wzrostu wpływów korporacji, braku zahamowań w wykorzystaniu możliwości technicznych i takze co najważniejsze losu człowieka uwiezionego w ciele maszyny któremu nie pozwolono umrzeć...