Sama scena niedoszłego zamordowania Murphiego...cudo i majstersztyk. Pozdrawiam fanów.
Esencja brutalności, emanowania czarnym humorem i przemocą. To jak ukrzyżowanie gdzie widz jest zafascynowany cierpieniem i deformacją
Kilka scen dobry ale ogólnie nie przemyślany. Sama postać Robocopa, strój i wizerunek jest w porządku natomiast film jako taki jest kulawy. WIem że dla was świętość ale film niestety sporo gorszy od chociażby Terminatora.
Pod jakimi niby względami gorszy? Film Paula Verhoevena swoją tematyką poruszaną w nim znacznie wyprzedzał swoje czasy