To prawda. Zdewaluował się lekko. Mimo wszystko nadal uważam że w kinie rozrywkowym jest w ścisłej czołówce.
Avatar też był drogi czy nawet najdroższy a film wyszedł marny.
Ale liczę na Stevena i na to że wróci do formy.
Gdyby dołączyć koszty promocji Avatara, to jego budżet zamknąłby się w 400 mln dolarów, co stanowi rekord w historii kina. Ale fakt, niebieska pocahontas była cienka jak sik, ale zarobiła 2,7 mld na całym świecie (nie mam pojęcia dlaczego).
Steven zawsze jest w formie.. a na ten film na samą produkcje ma isc kupe kasy ze jedna wytwórnia tego nie udzwignie plus koszty promocji jakie zapewne bedą to jak na moje Avatar chyba spadnie na 2 miejsce ;) ja na pewno pójde do kina jak tylko dożyje tego magicznego roku 2012 :D :p pozdro dla was
Bez przesady. Oczywiście kwestia gustu, ale mi Avatar się bardzo podobał. Również liczę na ten film. W końcu nie byle kto się za niego wziął.