Bardzo fajny film, oglądałem z przyjemnością,
bardzo mi się podobał.
Kwestia gustu, więc nie pisz, że żenada bo sam wydajesz się żenujący.
Potwierdze. Film ktory wyprzedza epoke. Kiedys taka bedzie przyszlosc. Warto juz dzis chlodnym okiem zobaczyc swoja starosc. Polscy rezyserzy powinni sie uczyc. Tak ciekawy film a jaka skromnosc efektow specjalnych. Sam sie przylapalem ze Frank teskni za robotem jak mo corka go wylaczyla. A to tylko ubior. Film ktory kosztowal pewnie 1/100 tego co Ja, robot a mowi o tym samym i zaciekawia. Polece wszystkim te pozycje. Warta ogladniecia.
Dokładnie, całkowicie się zgadzam.
Film nie tryska efektami, nie podoba się więc widowni do niech przyzwyczajonej.
I już na tym przykładzie widać podzał o którym między innymi jest ten film.
Główny bohater należy do pokolenia, czasu który odchodzi do lamusa.
"You're so square,you're practically avant-garde." - to mogłoby być motto filmu.
Każdy z nas przechodzi powoli do lamusa, tak jak Frank, kwestia tylko kiedy. Z drugiej strony mody wracają i obecnie można zaobserwować wzrost zainteresowania się latami 80 i 90. Owszem czasu nie da się cofnąć i dziś nie jest skandalem lecz normą, że gwiazda muzyki w rzeczywistości pełni funkcję dekoracyjną a nie artystyczną czy powrotu do ambitniejszej muzyki.